Przejdź do wersji zoptymalizowanej dla osób niewidzących i słabowidzących
Przejdź do wyszukiwarki
Przejdź do menu górnego
Przejdź do treści głównej
Przejdź do menu prawego
Przejdź do mapy serwisu
Przejdź do stopki
Znajdujesz się w: Strona główna / Gmina / Kultura / Comber
Wydrukuj stronę Poleć znajomemu
x

Zapraszam do obejrzenia strony Comber - Kultura - Gmina - Gmina Radomyśl nad Sanem.

 

Pobierz PDF

Comber

 

Zabawa obyczajowa " COMBER"

Potwierdzenie Praw zawsze uczestniczących pomiędzy Sławetnymi Białogłowymi i Obywatelami miasta Radomyśla, które mając należytość od białogłów w stan małżeński wstępujących – aby te jak zawsze Należność swą do grona zgromadzenia bez żadnej sprzeczki oddawały podczas wstępny Środy postu Wielkiego: ale nie w innych czasach – I takowego nie należy nadużywać, ale tak, jak w dawnych Latach z Onemi postępować sobie mają.”

Źródło:
Radomyśl nad Sanem – dzieje miasta i parafii”
- Stanisław Myszka

Radomyślanie zawsze byli dumni ze swojego pochodzenia, zwyczajów i obrzędów. Miejscowość ta do dnia dzisiejszego stanowi enklawę w kulturze ludowej wśród otaczających wiosek.

Na terenie byłej Puszczy Sandomierskiej życie kulturalne mieszczan było bardzo bogate i ciekawe. Dodatkowo urozmaicił je sprowadzony w te okolice w czasach rozbiorów zapustny obyczaj Comber. Prawdopodobnie podanie o krakowskim wójcie Combrze i owej obrzędowości przywieźli rzemieślnicy z Krakowa. Tam w XVII wieku w tłusty czwartek kobiety urządzały zabawę, która trwała do trzech dni. Na krakowskim rynku zgromadzone: przekupki, dziewczęta służebne i kobieca biedota miejska – wybierały spośród siebie marszałkowi, a następnie tańczyły z wielką wrzawą dookoła rynku i ratusza. Kiedy dopadły nieżonatego mężczyznę stroiły go w wieniec grochowy i zmuszały do ciągnięcia kloca, a biegnąc za nim wołały: Cąber! Cąber! Kobiety zmuszały przechodniów do tańca – bez względu na wiek i pochodzenie – „pojmani” mogli się wykupić z kobiecych rączek drobnym datkiem. Być może nazwa tego obrzędu pochodzi od niemieckiego słowa oznaczającego maskę, a być może wywodzi się z gwary ludowej, gdzie cąbrzyć znaczy szarpać za włosy, skubać. W czasach saskich zabawa ta odbywała się przy dźwiękach muzyki, co trwało do roku 1836, w którym to policja austriacka wydała zakaz odbywania tych zabaw. Jednakże poza Krakowem zwyczaj przetrwał do początku XX wieku, a w Radomyślu nad Sanem urządza się go nadal – w każda sobotę po tłustym czwartku, a przed środą popielcową.

W latach sześćdziesiątych XIX stulecia ówczesny Urząd Miejski zatwierdziło statut Stowarzyszenia Kobiet pod nazwą „Comber”. Na combrze mogą bawić się tylko Radomyślanie i tylko pary, które zawarły związek małżeński. Młode mężatki uczestniczące po raz pierwszy w zabawie są oficjalnie wpisywane do Księgi.

Statut Stowarzyszenia Kobiet pod nazwą Comber (pisownia oryginalna)

  1. Na czele Stowarzyszenia stoi Wójtowa, wybierana co lat sześć we wtorek zapustny.
  2. Stowarzyszenia ma nazwę Comber.
  3. Celem Stowarzyszenia jest wpisanie młodych mężatek do grona kobiet.
  4. Każda Panna, która wejdzie w związki małżeńskie, nie może się znajdować w Gronie Mężatek, ani na żadnej zabawie lub w jakiem zebraniu, póki się nie podda wszelkim warunkom poniżej wymienionym i nieście zajmować miejsca poza stołem w parze z mężatkami na weselu lub innej zabawie, póki w tej książce nie będzie zapisana.
  5. Przy wpisaniu ma rękę położyć wobec kobiet i na niżej wymienionych w dziesięciu przykazaniach małżeńskich dla Żon, że ich będzie wiecznie wykonywać.
  6. Przeciwnym razie będzie wykluczona z Grona Kobiet.
  7. Przed wpisaniem do niniejszej Książki na Mężatkę, ma Wójtowa przeczytać głośno wobec wszystkich Kobiet 10 przykazań małżeńskich dla Żon.
  8. Walne gromadzenie Kobiet ma być zwoływane raz w roku, tj. w zapustny wtorek i w ten dzień maja być Mężatki młode przyjmowane i wpisywane do Grona Kobiet.
  9. Mężatka, która chce być przyjęta do Grona Kobiet, musi podczas zebrania prosić całe gromadzenie, aby ją przyjęło do swego Grona.
  10. Mężatka, która zostanie przyjęta do Grona Kobiet, ma najpierw złożyć w gotówce 100 groszy na wsparcie biednych wdów, które to składki ma rozdawać każdorazowo Wójtowa podług uznania, oraz na wyprawienie tak zwaną Koncelaryją.

Członkowie zarządu: Wójtowa, podwójtowa, sekretarz i opiekun, byli wybierany na sześć lat i mieli do spełnienia wiele ważnych funkcji, bowiem Stowarzyszenie Kobiet prowadziło szeroką działalność charytatywną. Przede wszystkim opiekowali się wdowami, chorymi mężatkami i ich dziećmi w czasie, gdy mężowie przebywali poza domem, pracując jako murarze. Zarząd wspierał też finansowo swoich członków pieniędzmi pochodzącymi ze składek lub dochodowych imprez, godził małżeńskie spory oraz rozsądzał waśnie między niewiastami. Szczególna zaś rola przypisana była opiekunowi, którym z reguły był powszechnie szanowany starszy pan, do którego obowiązku należało pocieszać samotne kobiety, pomagać im w trudnych chwilach oraz bawić je podczas combrowego balu. Zarząd stowarzyszenia" Comber " urządzał kilka razy do roku zebrania, a także organizował słynne bale karnawałowe. Odbywały się one przeważnie w domu wójtowej. Dopiero, gdy baron Giec Okocimski przekazał radomyskim mieszczanom ratusz, popularnie zwany "arendą " tam przeniosły się bale i zebrania.. Stowarzyszenie raz w roku fundowało ze składek mszę śpiewaną za zdrowie i pomyślność członkiń. W razie śmierci niewiasty należącej do Stowarzyszenia należało „dawać światło” podczas mszy żałobnej w kościele.

Dzisiaj " Comber" odbywa się raz do roku w okresie zapustnej zabawy według ustalonego przez przodków rytuału. W zabawie mogą brać udział tylko mężatki wraz z małżonkami - panowie stanowią tylko dodatek do pań, które rządzą imprezą.

Z „Dziesięćioma przykazaniami małżeńskimi dla mężów” zapoznawał biesiadników sekretarz”:

  1. Żona jest mężowi aniołem stróżem, który broni go od wszystkiego złego.
  2. Mąż nie śmie przedkładać nikogo innego nad żonę i ma ją słuchać we wszystkim.
  3. Przed ślubem powinien wszystkie swoje grzechy żonie wyznać.
  4. Jeżeli żona chce się bawić, mąż nie powinien jej tego bronić, ale dać jej dużo pieniędzy, żeby się dobrze bawiła.
  5. Mąż nie powinien robić żonie uwag, jeżeli mu obiad nie smakuje, choćby to było naprawdę niedobre, powinien chwalić, bo lepiej żołądek zepsuć niż żonę obrazić.
  6. Nie wolno żonie zabraniać strojów, aby nie tylko tobie się podobała, ale i ludziom.
  7. Mąż powinien żonie przyjąć pokojówkę i kucharkę.
  8. Mąż nie powinien wymagać, aby żona sama dzieci chwała, ale przyjąć niankę, bo oddając wszystek czas dzieciom, nie mogłaby męża pilnować.
  9. Gdyby mąż znalazł jakiś bilecik pisany do żony albo czyja fotografię, nie powinien robić żonie wymówek, ale cieszyć się, że innym podoba się jego żona.
  10. Mąż nie powinien żonie robić żadnych wyrzutów, lecz być jej wdzięcznym, że dzięki niej nie został starym kawalerem, ale najszczęśliwszym i godnym zazdrości małżonkiem.

Natomiast nowo wpisana mężatka do grona kobiet musiała zapoznać się z „Dziesięćioma przykazaniami małżeńskimi dla żon”:

  1. Mąż jest panem, który cię wyprowadził z domu rodzicielskiego. Na kolanach masz mu codziennie dziękować, żeś nie została starą panną.
  2. Nie śmiesz mieć żadnych adoratorów oprócz męża. Masz być posłuszną jego skinieniu i z czoła jego czytać życzenia.
  3. Przed ślubem powinnaś wszystkie swoje grzechy mężowi wyznać.
  4. Jeżeli mąż przyjdzie cokolwiek podchmielony, późno w nocy do domu, powinnaś przyjąć go uprzejmie, życzliwie. Wszelakie wtedy naruszenie spokoju przez żonę ma być odręcznie karane.
  5. Żona ma gotować według smaku męża.
  6. Nie wolno nic stłuc w gospodarstwie domowem ani też metrowych rachunków modniarek i krawcowych mężowi przedkładać.
  7. Pokojówki i kucharki mają być tylko przez niego przyjmowane i oddalane, bo zdolności kobiece potrafi z doświadczenia lepiej ocenić mężczyzna.
  8. Wychowanie dzieci należy tylko do żony, ma jednak ona obowiązek czuwać, aby mężowski spoczynek nocny nie był tem turbowany.
  9. Przy czyszczeniu ubiorów męża, powinna ciekawość stłumić, jeżeliby jednak przypadkowo znalazła bilecik pisany delikatną rączką niewieścią lub fotografię jakiej damy, powinna się cieszyć, że nad innemi mąż jej dał pierwszeństwo.
  10. Jeżeli mąż kiedy raz w domu wieczór zostanie, nie powinna mu żona żadnych robić wyrzutów lecz być jako swemu chlebodawcy wdzięczna, że przez miłość ku niej zostala najszczęśliwszą i godną zazdrości żoną.

Z zabawą karnawałową Stowarzyszenia Kobiet nierozłącznie związana jest parada przebierańców. Dawniej panie majstrowe, żony cechmistrzów i kupców w eleganckich strojach podążały wraz ze swoimi mężami na wspaniałą zabawę. Idąc drogą tańczyły – promując najnowsze stroje według stołecznego „krzyku mody”. Biedota mogła obserwować i podziwiać. Po pierwszej wojnie światowej przebierańcy odłączyli się od uczestników zabawy i stworzyli własny zwyczaj, zwany „Zapustami”. Obecnie na pamiątkę i dowód wspólnej genealogii przebierańcy odwiedzają bawiących się uczestników combrowej zabawy, co stanowi dodatkową jej atrakcję.

www_waldb

www_radechow

kistarca

Płatność kartą
  • GCK
  • ŚDS
  • GOPS
  • Stadnina koni Żabno
  • Dyżur Aptek
  • Powiat Stalowowolski
  • Województwo Podkarpackie
  • Lasowiacka Grupa Działania
  • Mikroporady
  • Nasz czas
  • Nielisz
  • Sztafeta
  • ZPP
  • Sportowa Polska
  • PFR

- stopka-mapka.png

Dane kontaktowe

Urząd Gminy Radomyśl nad Sanem, ul. Rynek Duży 7, 37-455  Radomyśl nad Sanem, pow. stalowowolski, woj. podkarpackie
tel.: 15 845-43-02, fax: 15 845-43-28, email: sekretariat@radomysl.pl
NIP: 865-15-83-030, Regon: 000546443
www.radomysl.pl
www.radomysl.biuletyn.net

Godziny pracy urzędu

poniedziałek - 7:15 do 15:15
wtorek - 7:15 do 15:15
środa - 7:15 do 15:15
czwartek - 7:15 do 15:15
piątek - 7:15 do 15:15

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności.
Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.